Iga Świątek, polska tenisistka i obecna liderka światowego rankingu, odnosi się do swojej dotychczasowej rywalizacji z Rosjanką Anastazją Potapową, w której dominowała przez lata. Ich ostatnie starcie jako juniorek miało miejsce w 2016 roku na Roland Garros, gdzie Świątek przegrała w ćwierćfinale. Osiem lat później, w tym samym mieście, powróciły na kort, ale w zupełnie innych rolach. Teraz to Iga była faworytką, a jej triumf był nadspodziewanie jednostronny.
Świątek rozgromiła Potapową, zdobywając 48 z 58 punktów w meczu. W zaledwie 19 minut wygrała pierwszy set, a cały mecz zamknął się w ciągu 40 minut. To jedno z najszybszych zwycięstw w jej dotychczasowej karierze, co podkreśliła strona WTA, nazywając jej grę “czystą furia”. Polska tenisistka uzyskała również historyczny wynik, stając się trzecią zawodniczką w Open Erze, która w dwóch kolejnych edycjach Roland Garros wygrała mecz z wynikiem 6:0, 6:0.
Po meczu, Świątek zauważyła, że Potapowa mogła czuć się zestresowana, na co sama Rosjanka później się zgodziła, przyznając, że trudne przygotowania przed meczem odegrały kluczową rolę. Wspomniała, że nie miała odpowiednich warunków do treningu i miała trudności ze snem.
Obie zawodniczki mają swoją historię, w tym spięcia dotyczące polityki i symboliki rosyjskiej na korcie, które miały miejsce w przeszłości. Potapowa wyraziła szacunek do Świątek jako zawodniczki, a sama liderka rankingu podkreśliła, że koncentruje się na grze, z wyłączeniem politycznych tematów.
Świątek po tym meczu planuje kontynuować swoją drogę w profesjonalnym tenisie, mając na uwadze kolejne wyzwania, w tym turnieje w Montrealu i Cincinnati. Jej dotychczasowe osiągnięcia, takie jak tytuł mistrza Wimbledonu oraz sukcesy w Roland Garros, potwierdzają jej wyjątkowy talent i determinację.
Ten pozytywny zwrot kariery Świątek może inspirować młodych sportowców oraz przyciągać nowe rzesze fanów do tenisa, potwierdzając, że ciężka praca i koncentracja w obliczu trudności mogą przynieść wymarzone rezultaty.