Dustin Poirier będzie miał okazję zakończyć swoją karierę w UFC w dość wyjątkowy sposób, mierząc się z Maxem Hollowayem na nadchodzącej gali. Ich trzecie starcie zyskuje szczególną uwagę, ponieważ w poprzednich dwóch pojedynkach to Poirier odnosił zwycięstwa – najpierw po poddaniu, a następnie przez decyzję sędziów.
Pojedynek pomiędzy tymi utalentowanymi zawodnikami to nie tylko rywalizacja, ale także kulminacja ich dotychczasowych osiągnięć w MMA. Max Holloway, dobrze znany ze swojego agresywnego stylu, precyzyjnych kombinacji bokserskich oraz wytrzymałości, będzie chciał zmazać plamy po wcześniejszych porażkach i udowodnić, że potrafi pokonać “Diamenta”. Poirier z kolei, poza umiejętnościami w stójce, może zaskoczyć Hollowaya także w parterze, co czyni tę walkę niezwykle ekscytującą.
Obaj zawodnicy mają nie tylko bogate doświadczenie, ale także znane serca do walki. Statystyki wskazują na pewne różnice: Poirier stoczył 40 walk, z których 30 wygrał, natomiast Holloway walczył 34 razy, odnosząc 26 zwycięstw. Co ciekawe, największą zaletą Hollowaya może być mniejsza liczba odniesionych obrażeń w ostatnich starciach, co wskazuje na jego ciągłą zdolność do rywalizacji na najwyższym poziomie.
Obaj fighterzy nie są już tak odporni jak przed kilku laty, co może prowadzić do widowiskowego zakończenia. Bukmacherzy wskazują Hollowaya jako lekkiego faworyta, co tylko podgrzewa atmosferę przed walką. Warto zauważyć, że wcześniejsze starcia między Poirierem a Hollowayem były intensywne i pełne emocji, co zanosi się na analogiczne widowisko.
Zarówno po stronie Poiriera, jak i Hollowaya, można spodziewać się strategii, które mogą zakończyć walkę przed czasem, a wynik jest trudny do przewidzenia. Niezależnie od tego, jak potoczy się walka, fani MMA mają powody do radości z powodu obserwowania dwóch legend w akcji.